Koniec z Patoplacami Zabaw. Rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii zmienia zasady! Będzie trudniej, ale zmiany idą na dobre
Place zabaw od zawsze pełniły kluczową rolę na osiedlach mieszkaniowych. Niestety, zbyt często bywały realizowane w sposób nieprzemyślany – z dala od słońca, na ciasnych przestrzeniach, bez odpowiednich zabezpieczeń. Ministerstwo Rozwoju i Technologii powiedziało “dość” patoplacom zabaw. Nowe przepisy zaostrzają wymogi dla deweloperów, ale wprowadzane zmiany mają jeden cel: poprawić jakość i bezpieczeństwo przestrzeni, w których bawią się nasze dzieci. Choć realizacja nowych standardów będzie wyzwaniem, te zmiany są krokiem we właściwym kierunku.
Plac zabaw obowiązkowy w większych inwestycjach
Nowe przepisy jasno określają, kiedy plac zabaw staje się obowiązkowym elementem osiedla. Dotyczy to każdego budynku wielorodzinnego z liczbą mieszkań powyżej 20 oraz zespołów takich budynków. Przy tym co najmniej 30% powierzchni placu musi znajdować się na terenie biologicznie czynnym. Takie podejście nie tylko wspiera bioróżnorodność, ale też poprawia jakość przestrzeni użytkowej.
Podobny wymóg dotyczy miejsc rekreacyjnych. Jeśli liczba mieszkań na osiedlu przekracza 20, niezbędne jest zaprojektowanie przestrzeni do wypoczynku, która również w 30% będzie biologicznie czynna. To nie tylko inwestycja w zieleń, ale także w zdrowie i komfort mieszkańców.
Więcej słońca na placach zabaw
Zgodnie z rozporządzeniem, co najmniej połowa powierzchni placu zabaw musi być nasłoneczniona przez minimum 2 godziny dziennie w dniach równonocy, między godziną 10:00 a 16:00. W obszarach gęstej zabudowy śródmiejskiej minimalny czas nasłonecznienia może wynosić 1 godzinę. Koniec z ciemnymi, wilgotnymi przestrzeniami, w których dzieci niechętnie spędzają czas. Nowe wymagania sprawią, że place zabaw będą przyjemniejsze i zdrowsze dla najmłodszych użytkowników.
Plac zabaw z dala od zagrożeń
Jednym z najważniejszych elementów zmian jest określenie bezpiecznych odległości placów zabaw od potencjalnych zagrożeń. Plac zabaw musi być oddalony o co najmniej 10 metrów od ulic, ciągów pieszo-jezdnych, miejsc gromadzenia odpadów czy okien pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi. Takie rozwiązanie zwiększa bezpieczeństwo dzieci i minimalizuje ryzyko związane z hałasem, zanieczyszczeniami czy ruchem samochodowym.
Ogrodzenie i bezpieczeństwo na pierwszym miejscu
Każdy plac zabaw musi być ogrodzony – to koniec z otwartymi przestrzeniami, które nie chronią dzieci przed wypadkami. Ogrodzenie powinno mieć wysokość co najmniej 1 metra i być wykonane z materiałów bezpiecznych dla ludzi i zwierząt. Furtki muszą mieć szerokość minimum 1,2 metra, co zapewni łatwy dostęp dla osób ze szczególnymi potrzebami. Dla osiedli preferujących bardziej naturalne rozwiązania dopuszcza się ogrodzenia w postaci żywopłotów.
Powierzchnia ma znaczenie
Przepisy określają również minimalną powierzchnię placu zabaw w zależności od liczby mieszkań:
• 1 m² na każde mieszkanie w przypadku osiedli z 21–50 mieszkaniami,
• 50 m² dla osiedli z 51–100 mieszkaniami,
• 0,5 m² na każde mieszkanie, jeśli liczba mieszkań wynosi 101–300,
• 200 m² dla inwestycji powyżej 300 mieszkań.
Deweloperzy muszą też pamiętać, że podzielenie placu zabaw na części wymaga, aby każda z nich miała co najmniej 50 m². To ważne, aby przestrzeń była funkcjonalna i nieprzeludniona.
Koniec z kompromisami
Nowe przepisy to odpowiedź na potrzeby społeczności, które oczekują wyższej jakości życia na osiedlach mieszkaniowych. Place zabaw zaprojektowane według tych standardów będą bezpieczniejsze, bardziej funkcjonalne i przyjazne dzieciom. Choć zaostrzenie wymogów stanowi wyzwanie dla deweloperów, warto pamiętać, że te zmiany służą wszystkim – zarówno najmłodszym mieszkańcom, jak i ich rodzicom.
Deweloperzy, którzy zastosują się do nowych zasad, zyskają nie tylko zaufanie klientów, ale także przewagę konkurencyjną na rynku. Koniec z patoplacami zabaw to początek nowej ery w projektowaniu osiedli – bardziej zrównoważonej i dostosowanej do potrzeb społeczności.