Niech rośliny ożywią wnętrze – home staging (część III)

rośliny we wnętrzu

Jesteśmy ostatnimi osobami, które nadają się do hodowania roślin. O zgrozo! Zawsze mamy z tym problem. Nie było jeszcze kwiatów, które przetrwały z nami dłużej niż miesiąc. Albo za sucho, albo za mokro, albo… Zawsze znajdzie się jakiś powód. Nie tracimy jednak nadziei. Dzięki roślinom nasze wnętrza ożywają i nabierają zupełnie innego wymiaru.

Przeczytaj także: Przygotowywanie mieszkania pod sprzedaż – home staging (część I)

Dodatki i ozdobniki – home staging (część II)

Oprócz walorów wizualnych rośliny mają również właściwości zapachowe. Tutaj dobierać trzeba mądrze. Nikt nie chce być przecież przytłoczony aromatem kwiatów cmentarnych. Pamiętajcie również, aby przed wizytą naszego potencjalnego klienta wymienić w dzbanku wodę na świeżą. Odór, jaki może się pojawić w trakcie wizyty, grozi nieprzyjemnymi skutkami. Nie róbmy jednak tragedii i nie bójmy się śmierdzącej cieczy.

Nie tylko pokoje

Kwiaty i rośliny zawsze sprawiają, że wnętrza nabierają ciepła i klimatu. Wprowadzenie natury do pomieszczeń sprawia, że mieszka się w nich bardziej komfortowo. Palmy, kaktusy i paprocie powodują, że każde pomieszczenie nabiera charakteru i staje się azylem, w którym po ciężkim dniu pracy zaznamy chwili relaksu. Rośliny dają nam również możliwość eksperymentowania z donicami. Różne formy dzbanów, doniczek i worków to kolejna okazja na dekorowanie naszych powierzchni mieszkalnych.

Ważne jest, abyście pamiętali, że kwiaty mogą znaleźć się wszędzie. Dawniej stawiane były wyłącznie na parapetach, dzisiaj stanowią dodatek stolików kawowych, łazienek i korytarzy. Cudownie wyglądają doniczki, które przystosowane są do wiszenia do góry dnem. Bardzo dobrze sprawdzają się w kuchni, gdzie są idealnym domem dla ziół.

Gdy nie mamy czasu na pielęgnacje

W tym miejscu trzymam kciuki za tych, których rośliny kochają. Dla osób, które nie mają na nie czasu lub zwyczajnie sobie z nimi nie radzą, są dwa rozwiązania. Jednym są donice, które same dozują ilość wody, dzięki czemu wilgoć dla kwiatów utrzymywana jest zawsze na odpowiednim poziomie.

Drugi sposób nie wymaga już żadnej obsługi – chodzi o kwiaty sztuczne. Tak. SZTUCZNE. Nie bójcie się ich. W wielu sklepach i hurtowniach można spotkać rośliny, które są łudząco podobne do tych żywych. Do dzisiaj śmiejemy się na samą myśl, jak jedna z naszych mam podlewała sztuczne kwiaty w naszym mieszkaniu. Po pół roku mówi: „Zauważyliście? Niby zielone i świeże, ale w ogóle nie rosną!”. Mieliśmy ubaw po pachy.

Tutaj jednak jedna uwaga! Nie kupujcie sztucznych roślin imitujących kwiaty kwitnące. Te nigdy nie będą na tyle wiarygodne, żeby stworzyć złudzenie tych prawdziwych. Zielone liście sprawdzają się najlepiej. A zatem do dzieła!

Artykuł jest skróconym i przeredagowanym na potrzeby internetowe fragmentem książki „Jak sprzedać mieszkanie i nie zwariować”

Źródło ilustracji: pxhere

Podobne wpisy