Zmysły w sprzedaży mieszkania – dotyk
To jeden ze zmysłów, zaraz obok smaku, który w sprzedaży mieszkania będzie najmniej wykorzystywanym narzędziem. Ale nie rezygnujemy z niego całkowicie. Jest on bowiem bardzo istotny, jeśli chodzi o wpływanie na doznania naszego potencjalnego klienta.
Nie będziemy zbyt odkrywczy, jeśli powiemy, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Witając się z osobami, które chcą obejrzeć nasz lokal, warto zadbać o uścisk dłoni, który zaserwujemy już na wejściu. Pewne i stanowcze przywitanie spowoduje, że będziemy odbierani jako godna zaufania osoba, która wie, co prezentuje i że zachowuje standardy wysokiej jakości.
Poznając osobę rozleniwioną, niechlujną, spodziewamy się, że i charakter wnętrza będzie jej odpowiadał. Jeśli już od wejścia zostaniemy odczytani jako silni i uporządkowani, to nasz klient również przez tę perspektywę będzie wizualizował sobie lokal.
Dotyk, który zostanie nawiązany między sprzedawcą a klientem, będzie miał kluczowe znaczenie w dalszych rozmowach. Musimy również pamiętać o tym, aby uścisnąć dłoń każdej osoby, która u nas zawita. Jeśli będzie to rodzina, to nie możemy zapomnieć również o rączce 5-letniego chłopca. W przypadku małżeństwa obie osoby są równoważne. Nie zaszkodzi również przywitać się z pupilem. Jeśli ktoś decyduje się na oglądnięcie mieszkania z psiakiem, to można być pewnym, że jest w nim obsesyjnie zakochany. Priorytetem będzie dla nich dobro futrzanego przyjaciela.
Wydawałoby się, że przesadzamy? Spróbujcie sami…
Artykuł jest skróconym i przeredagowanym na potrzeby internetowe fragmentem książki „Jak sprzedać mieszkanie i nie zwariować”